...i jak to się robi?
Jakiś czas temu, zupełnie przez przypadek odkryłam nową, ciekawą
formę spędzania czasu - haft diamentowy. Jest to nic innego jak
połączenie haftu krzyżykowego z - równie dobrze znanym w ostatnim czasie
- malowaniem po numerach.
Na czym to polega?
Najprościej mówiąc na wyklejeniu obrazka kolorowymi koralikami według schematu. No dobrze, ale nasuwa się pytanie: jak?
Otóż
obraz, który jest do wykonania, w całości pokryto specjalnym, mocnym
klejem. Czasami niektóre obrazy mają częściowo klej, a inne fragmenty
specjalnie mogą być pozbawione tego kleju - a to już zależy od fantazji
producenta. Całość jest zabezpieczona przezroczystą folią, która chroni
klej między innymi przed nadmiernym wysychaniem. Najbardziej istotną
cechą tej układanki jest nadrukowany szyfr, dzięki któremu wiemy jak
poskładać kolory. I viola! Teraz już można przyklejać koraliki.
Powiecie:
"no fajnie, ale jak to to tak ręcznie tą drobnicę nabierać, przecież to
zajmie wieki!?" Nic bardziej mylnego. W naszym zestawie mamy też
pomocne narzędzia, które ułatwią nam całą robotę i dzięki temu zapewni
zabawę na długie godziny...
Ja przed zakupem swojej pierwszej
układanki rozpatrzyłam się tu i ówdzie, i dzięki temu mam trochę więcej
narzędzi, niż jest w standardzie. Tutaj pokażę jak można się
przygotować do całego przedsięwzięcia, aby układanie było jeszcze
większą przyjemnością.
Ja pierwszą układankę dostałam w prezencie. Patrzyłam na nią jak wół na wrota, ale złapałam bakcyla :)
OdpowiedzUsuń